Co prawda gdybym nie był ciekawy świata to pewnie nie zgłosiłbym się na wycieczkę dookoła globu, ale no nie oszukujmy się nie jest to zbytnio przekonujące. Będąc w liceum pojechałem ze szkoły na 8 tygodniową wyprawę geograficzną do Indii. Zawsze gdy ktoś pyta mnie o najlepsze wspomnienie z tych blisko dwóch miesięcy, wymieniam wieczór, w którym po prostu wyszedłem sam z hotelu i poszedłem przed siebie. Po prostu wchodziłem w interakcje z ludźmi na ulicy, jadałem w najbardziej lokalnej knajpie jaką udało mi się znaleźć. I dla mnie osobiście to jest właśnie ciekawość świata w swoim najgłębszym wymiarze, bo w żadnym innym dniu nie poznałem tego kraju tak dobrze jak wtedy.
Na co dzień z kolei staram się robić i próbować to na W – czyli Wszystko. A mój ulubiony smak, to ten którego jeszcze nie próbowałem.